wtorek, 10 grudnia 2013

LPS Historia

Cześć! Posłuchajcie tej oto historii która wydarzyła się pewnemu Lpsowi.

Z PAMIĘTNIKA PEWNEGO PET SHOPA

Jestem pandą, mam na imię Klonek. Trochę dziwne imię, ale niestety tak zostałem nazwany. Pewnego dnia moje życie zaczęło się w fabryce, nie pamiętam jak to dokładnie było, bo byłem malutki w końcu dojechałem na półki sklepowe. Do półek podbiegały radosne dzieci pokazywały palcem na różne zabawki, ale rodzice czasami kręciły głowami, a czasami pozwalali. Jak w końcu dorośli pozwolili to zaczęło się wybieranie. Ta dziewczynka pluszaka, ta samochodzik i lalke Barbie, ten chłopiec motor, a pewnego dnia gdy my LPSy byliśmy bardziej popularne dzieci ciągle chodziły do tej półki i wybierały figurki. Niestety minął miesiąc a ja nie zostałem wybrany. Po miesiącu i tygodniu w końcu nadeszła ta chwila! Zostałem wybrany! Przez Basię. Jechałem do jej domu. Tam byłem pierwszą figurką. Ustawiła mnie w honorowym miejscu i nazwała mnie właśnie Klonek.

Tydzień później

Basia znów pojechała do sklepu kupiła następną figurkę Reksia.

Kilka miesięcy później

Było już 10 figurek: Ja, Reksio, Tuptuś, Rózia, Sówka... i tak dalej.

Po roku

Basia ma już 79 LPSów. Pewnego dnia kupiła, ale dla mnie to było bardzo dziwne. Kupiła moją podobiznę!!! Co to było. Czego to zrobiła? No może byłem już trochę stary, brudny z odłamaną lekko nóżką, no ale to przesada! Przecież byłem jej pierwszą figurką. Wspomnieniem. Ale ona powiedziała: Baj baj Klonusiu. Mam innego LPSa takiego jak ty. I wyrzuciła mnie przez okono. Ale teraz mam inną właścicielkę. Bernadette. Ona ma kilka połamanych figurek. Teraz żyję szczęśliwie.

Myślę że ta historia was wzruszyła. Przepraszam że nie pisałam postów wcześniej, no ale szkoła wiecie. Mam pierwszy film na YT. Ale to innym razem :)


Ania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz